Cykl prawny: Drażliwe tematy cz.5
Aleksandra Simińska: Lekarze dentyści to także naukowcy, wielu z nich robiąc doktorat, pragnie posiłkować się przypadkami klinicznymi przygotowując publikacje. Czy zawsze pacjenci muszą wyrażać na to zgodę, nawet jeśli ich dane osobowe nie są ujawnione?
r.pr. Sylwester Kasprzewski: Nie zawsze, choć najprostszym sposobem na wykorzystanie tych danych bez narażenia się na ryzyko odpowiedzialności cywilnej czy karnej to właśnie uzyskanie zgody pacjenta, najlepiej pisemnej. Wielokrotnie zdarza się jednak tak, że pacjent nie wyraża chęci udostępnienia tych danych w celach naukowych, często powołując się na prawo do prywatności. Rozwiązania są wtedy dwa, w zależności od tego czy mamy ze standardowym leczeniem czy z eksperymentem medycznym.
AS: Proszę opowiedzieć zatem o tych rozwiązaniach
SK: W przypadku standardowego leczenia, dokumentacja medyczna może być udostępniona szkole wyższej lub instytutowi badawczemu do wykorzystania w celach naukowych, bez ujawniania nazwiska i innych danych umożliwiających identyfikację osoby, której dokumentacja dotyczy.
AS: A czy pacjent, podejmując leczenie w jednostce uniwersyteckiej automatycznie wyraża zgodę na to, że studenci czy też pracownicy naukowi mają dostęp do jego dokumentacji?
SK: Nie, ale dlatego, że tej zgody po prostu nie potrzeba. Wystarczające jest samo poinformowanie pacjenta. Powinien mieć taką informację, gdyż trudno oczekiwać, że jest on świadomy zasad udostępniania danych objętych tajemnicą lekarską w celach naukowych. Poinformowanie może pozwolić uniknąć sporów z pacjentem w przyszłości.
Jeżeli mówimy o wykorzystywaniu tych danych w celach naukowych, to trzeba wspomnieć, że do udostępnienia tych danych konieczne jest również ich zanonimizowanie.
AS: Co dokładnie zakłada taka anonimizjacja?
SK: Jest to usunięcie danych łączących informacje z konkretną osobą. W praktyce problemy sprawia ustalenie zakresu anonimizacji, bo w przepisach nie znajdziemy jednoznacznych wskazówek. I tak, w zależności od danego przypadku i pracy naukowej, może zdarzyć się, że mimo anonimizacji i tak przekazana zostanie część informacji wrażliwych, np. stan rodzinny, miejsce zamieszkania, wiek, jako informacji istotnych z naukowego punktu widzenia. Podobne wątpliwości budzi możliwość wykorzystywania zdjęć np. zmian chorobowych na ciele, które mogą zawierać elementy (specyficzne znamiona, tatuaże) pozwalające połączyć zdjęcie z konkretną osobą. W przypadku takich zdjęć zawsze sugeruję uzyskanie zgody od pacjenta.
AS: Wspominał Pan o wykorzystaniu informacji uzyskanych podczas eksperymentu?
SK: Tak, osobnym przypadkiem jest sytuacja, gdy pacjenta poddano, za jego wcześniejszą zgodą, tzw. eksperymentowi medycznemu. Informacje uzyskane w związku z takim eksperymentem można wykorzystywać do celów naukowych. Warunki są jednak dwa, czyli udostępnienie w celach naukowych oraz w sposób uniemożliwiających identyfikację danej osoby. Warto także pamiętać, że w myśl postanowień Kodeksu Etyki Lekarskiej wszelkie odkrycia i spostrzeżenia związane z wykonywaniem zawodu lekarz winien przekazywać środowisku lekarskiemu i publikować przede wszystkim w prasie medycznej. Jest to kolejny dowód na to, że ustawodawcy i samorządowi zawodowemu lekarzy i lekarzy dentystów zależy na rozwoju naukowym i postępie wiedzy/rozwiązań zmierzających do udoskonalania sposobów leczenia pacjentów.
Oprac. Aleksandra Simińska, Sylwester Kasprzewski